Kuchenka turystyczna przydatna na biwaku

Każdy, kto choć raz był na biwaku lub na dłuższej wyprawie trekkingowej, wie jak zbawienny wpływ może mieć coś ciepłego do jedzenia lub chociażby wypicia. Dlatego warto zaopatrzyć się w specjalną kuchenkę turystyczną, dzięki której nawet w dziczy będzie można przyrządzić herbatę i ciepły posiłek. W sklepach można znaleźć bardzo szeroki wybór sprzętów do gotowania w terenie – warto wiedzieć w jakich warunkach sprawdzą się poszczególne rodzaje.

Kuchenki – a raczej palniki – gazowe zasilane gazem z kartusza są w sam raz na krótki weekendowy wyjazd czy trekking w niskich górach. Ich moc nie zachwyca, ale spokojnie wystarcza do kilkukrotnego zagotowania wody na coś gorącego do picia oraz podgrzanie już gotowego posiłku zabranego w słoiku. W sklepach znajdziemy zarówno modele jednorazowe z uniwersalną mieszanką gazu propan-butan, jak i bardziej profesjonalny sprzęt cenionych firm, takich jak Primus czy Kovea. Warto w niego zainwestować jeśli lubimy takie krótkie wypady pod namiot.

Przy dłuższym wyjeździe, trwającym do kilku tygodni, lepszym wyborem jest solidniejsza kuchenka. Może być zasilana gazem lub benzyną. Jeśli będziemy wędrować z plecakiem, postawmy na lekki palnik na kartusze zajmujący niewiele miejsca. Gdy nie mamy pewności, czy uda się nam kupić na miejscu kartusze a nie mamy jak zabrać zapasu, wybierzmy kuchenkę na benzynę. W ofercie Primusa czy Kovea znajdziemy takie już za kilkaset złotych.